Hej,
Jako, że w tym temacie nie będzie żadnego zdjęcia piszę go bardziej jako pytanie. Przed ostatniej nocy podczas biwaku pod chmurką w Tatrach Słowackich nad ranem, gdzieś tak po 4, gdy powoli zaczynało świtać zauważyłem koło 10 punkcików poruszających się w tym samym kierunku, stałą prędkością, w różnym oddaleniu od siebie. Było na tyle jasno, że gwiazd właściwie nie było widać, tylko te punkciki, dość dobrze widoczne. Interesuje mnie jedna rzecz, czy mogły być to po prostu satelity które oświetliło wschodzące słońce i po prostu tyle ich nad nami jest? Ogólnie satelity zwykle łatwo zobaczyć jak jest ciemno, pasują jako pojedyncze ruszające się punkty, tu jednak zaskoczyła mi ilość "światełek". Zdjęcia czy filmu nie grałem, z jednej strony zaskoczony byłem tym co widzę z drugiej pewnie i tak na smartphonie nic by nie było widać. Dodatkowo przeszkodą były chmury, gdzie wpierw wydawało mi się, że to one się poruszały a punkcikami były gwiazdy. Dopiero po dłuższej obserwacji stwierdziłem ruch owych punktów.
Pozdrawiam
↧