Quantcast
Channel: Paranormalne.pl - Forum
Viewing all articles
Browse latest Browse all 3197

Drobny problem z koszmarami.

$
0
0

Witam forumowiczów. Od kilku lat zmagam się z dosyć dziwnym, ciekawym i po takim czasie już nie aż tak uciążliwym zjawiskiem. 

Przejdę od razu do rzeczy. Akcja moich snów jest uwiązana w jednym miejscu (wygląda to na kompleks budynków, dosyć obszerny). Zaczęło się to pewnej nocy kiedy śniąc zostałem siłą wciągnięty do samochodu (w tym momencie byłem już świadomy bycia sobą, czułem swoje ciało, ale nie miałem pojęcia że to sen) i zawieziony do tego miejsca. Wszystko działo się dosyć szybko, pozwolono mi wyjść z auta i nagle poczułem kłucie w klatce piersiowej, ból zaczął narastać i w pewnym momencie rozerwało mnie od środka. Kolejny raz rozpoczął się w miejscu w którym skończyłem poprzednio. Tym razem ludzie którzy mnie zabrali zwijali się z bólu, jeden zaczął uciekać więc postanowiłem go gonić (tak chciałem mu dołożyć, btw. jako jedyny z nich był w stanie się poruszać). Kiedy już miał dostać potężnego kopa w potylicę dosłownie wyparował, zostało samo ubranie. Sen trwał więc zawróciłem w stronę wyżej wspomnianego kompleksu i niestety wszedłem do środka. Na początku było dosyć normalnie, różni ludzie, każdy czymś się zajmował aż w pewnym momencie jedną z tych osób zaatakował jakiś no powiedzmy stwór (bo tak wyglądał). Nie myślałem długo nad tym co się dzieje i rozwaliłem mu głowę młotkiem (nie wiem skąd ów młotek miałem, akcja-materializacja?), bądź co bądź wtedy wszystko się zaczęło. Nastąpił półmrok oświetlany płomieniami (w różnych kolorach itd.) i całe mnóstwo dziwnych stworzeń. Wszystkie skupiały się na atakowaniu mnie a ja skutecznie je odpierałem (bardzo zabijałem mianowicie) dopóki nie pojawił się największy jakiego tam zobaczyłem. Wyrwał z ziemi latarnię i mi nią przywalił. Wtedy usłyszałem trzask pękających kości, poczułem ból w całym ciele i się obudziłem. Każdy mój sen od tamtej pory odbywa się w tamtym miejscu, zawsze atakują mnie różnej maści stworzenia, zabijam je dopóki nie zginę (wtedy się budzę). Nie powiedziałbym że są one straszne dopóki nie przychodzi moment mojej śmierci. Czuję ten ból naprawdę, pamiętam go. Zmiażdżenie, poćwiartowanie, pożarcie żywcem, spalenie, rozerwanie na strzępy, zastrzelenie, uduszenie etc. Wszystko to faktycznie czułem, pamiętam i potrafię sobie wyobrazić. Z reguły kogoś tam bronię ściągając ataki siebie zmierzając ku śmierci. 

 

Jedynie ostatni raz jaki pamiętam był trochę inny. Byłem sam i w pewnym momencie pojawili się ludzie. Na początku bardzo irytujący. Kiedy miałem już ich zaatakować (pamiętając to co było już wcześniej) wyjęli noże. Byli bardzo spokojni, nie okazywali agresji. Postanowiłem że nie będę się bronił. Kilka cięć i poczułem ciepło wypływającej ze mnie krwi i opadające powieki. Przez chwilę jeszcze czułem ze gdzieś mnie niosą i się obudziłem. 

Ktoś boryka się może z czymś podobnym i mógłby się wypowiedzieć?

 

P.S. Tak wiem, że dziwnie piszę, ale śmieszek ze mnie (po dziadku) i inaczej nie potrafię. W każdym razie starałem się zachować maximum powagi w tym poście. Wybaczcie :)


Viewing all articles
Browse latest Browse all 3197

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra