Witam.Mam 35 lat ale po raz pierwszy w życiu piszę o tym co mnie spotkało, na jakimkolwiek forum.Od lat interesuję się zjawiskami odbiegającymi od codzienności. Próbuję odpowiedzieć sobie na to pytanie, ale chciałbym poznać zdanie ludzi, którzy być może maja głębszą wiedzę.Chodzi o to, że mając kilka lat, jakieś 4-5 przyszedł do mnie zmarły wujek. Nie było to, jak to zazwyczaj opisują w nocy, jakieś postacie itp. Biały dzień, tak, jakby żywy człowiek stal przede mną.Pamiętam to do dzisiaj tak, jakby to było wczoraj.Chciałbym prosić o odpowiedź, co to mogło oznaczać.Wiem, że są ludzie, którzy mają większą widzę ode mnie.Sam od lat próbuję dojść do tego, ale chciałbym poznać punkt widzenia kogoś obcego.Jakby kogoś interesowały szczegóły tej "wizyty" to chętnie odpiszę.Pozdrawiam
↧
Widzenie zmarłej osoby
↧