Witam dlugie lata przygladam sie tematom i z usmiechem na twarzy czytam forum
. Polubilem tutejsza spolecznosc i tym samym zdecydowalem wlaczyc sie do dyskusji. Zalezy mi aby poprawic swoja ortografie,interpunkcje, gramatyke i wszystko co zwiazane z pisaniem. Dodam ze kompletnie mam problem z zapamietywaniem dat- co ma istotne znaczenie dla topicu.
Pozwole sobie przytoczyc przypadek ktory odmienil moje zycie i zarazem nadpisal mi wrazliwosc na pewne zbiegi okolicznosci w przetwarzaniu rzeczywistosci. Otoz jak kazdy szukajacy sensu w zyciu zdrowy samczyk szukalem przez wiekszosc zycia ukochanej dorodnej samicy o pokaznych biodrach. Takiej ktora wedlug algorytmow umyslu jest płodna. Mijaly lata a skazany na ciagle porazki tracilem smak zycia. Przytaczanie miejsc moich poszukiwan raczej nie ma sensu dla tematu. "Miastowe tarła",szkoła ,praca itd. to wszystko na nic. Konczylo sie lato a ja wsrodku wylem jak wilk do ksiezyca z samotnosci . Tyle ze zamiast ksiezyca przedamna byl rysunek dziewczyny idealnej. Jak wczesniej wspomnialem konczylo sie lato wiec wybralem sie na plener dzien przed moimi urodzinami. Zasadniczo glupi pomysl aby kogos poznac daleko poza miejscej swojego zamieszkania (zalezy od majatku). I wlasnie w ta noc poznalem milosc swojego zycia. Podczas rozmowy dowiedzialem sie dziewczyna mieszka niedaleko mojego miejsca zamieszkania. Pochwalila sie ze wlasnie obchodzi urodziny. Faktem bylo ze mi brakowalo okolo godziny do swietowania co dla nas obojga bylo dosc hmm niesamowie. Fatkem jest ze osoba zasuszona bedzie sie nad tym zastanawiac bo jak na jedna sytuacje to za duzo.
Mowi sie historia/wydarzenia sa spisane ale los czlowieka nie jest przesadzony. Prosze o wyrozumialosc jestem nowy i musze sie jeszcze duzo nauczyc. Prosze podzielcie sie swoimi przypadkami
. Pozdrawiam

Pozwole sobie przytoczyc przypadek ktory odmienil moje zycie i zarazem nadpisal mi wrazliwosc na pewne zbiegi okolicznosci w przetwarzaniu rzeczywistosci. Otoz jak kazdy szukajacy sensu w zyciu zdrowy samczyk szukalem przez wiekszosc zycia ukochanej dorodnej samicy o pokaznych biodrach. Takiej ktora wedlug algorytmow umyslu jest płodna. Mijaly lata a skazany na ciagle porazki tracilem smak zycia. Przytaczanie miejsc moich poszukiwan raczej nie ma sensu dla tematu. "Miastowe tarła",szkoła ,praca itd. to wszystko na nic. Konczylo sie lato a ja wsrodku wylem jak wilk do ksiezyca z samotnosci . Tyle ze zamiast ksiezyca przedamna byl rysunek dziewczyny idealnej. Jak wczesniej wspomnialem konczylo sie lato wiec wybralem sie na plener dzien przed moimi urodzinami. Zasadniczo glupi pomysl aby kogos poznac daleko poza miejscej swojego zamieszkania (zalezy od majatku). I wlasnie w ta noc poznalem milosc swojego zycia. Podczas rozmowy dowiedzialem sie dziewczyna mieszka niedaleko mojego miejsca zamieszkania. Pochwalila sie ze wlasnie obchodzi urodziny. Faktem bylo ze mi brakowalo okolo godziny do swietowania co dla nas obojga bylo dosc hmm niesamowie. Fatkem jest ze osoba zasuszona bedzie sie nad tym zastanawiac bo jak na jedna sytuacje to za duzo.
Mowi sie historia/wydarzenia sa spisane ale los czlowieka nie jest przesadzony. Prosze o wyrozumialosc jestem nowy i musze sie jeszcze duzo nauczyc. Prosze podzielcie sie swoimi przypadkami
