Quantcast
Channel: Paranormalne.pl - Forum
Viewing all articles
Browse latest Browse all 3198

ŚMIERTELNE ŻNIWA pseudo-doktora Zięby

$
0
0
Szarlatani obiecują cudowne terapie i zapewniają, że ich bzdurne teorie dają szanse na wyleczenie tam, gdzie zawiodła nauka. Ich polskim królem jest Jerzy Zięba.

Najobrzydliwszy z gatunków oszustów i szarlatanów żeruje na ludzkim nieszczęściu. Wykorzystuje niedoskonałość współczesnej medycyny, która, mimo gigantycznego postępu i błyskawicznego rozwoju, wciąż nie znalazła tanich lekarstw na wszystkie choroby.

Wraz z pojawieniem się postmodernistycznego powrotu do korzeni i prawdziwej wiedzy w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku, nastąpiło odrodzenie zainteresowania naturalnymi i tradycyjnymi metodami leczniczymi. Coraz obszerniejsza wiedza naukowa jest coraz trudniej przyswajalna dla zwykłego człowieka, który po prostu nie rozumie wysoko wyspecjalizowanego języka naukowego.

To woda na młyn oszustów i wszelkich guru, którzy w prostych słowach, ale i wykorzystując pseudonaukowy, mądrze brzmiący bełkot, zaszczepiają wiarę w bzdury. Pal sześć, jeśli tylko obiecują wieczną młodość. Gorzej, gdy zachęcają do porzucenia uznanych przez środowisko naukowe terapii na rzecz tak zwanej medycyny naturalnej. Wykorzystują przy tym fakt, że terapia wielu chorób jest bardzo droga, uciążliwa dla chorego i niestety, jak często bywa w przypadku nowotworów, nie daje gwarancji wyleczenia.


Głównym propagatorem tych teorii w Polsce jest Jerzy Zięba. Jego dzieło pt. Ukryte terapieosiągnęło wielki sukces wydawniczy, chociaż zawarte w nim tezy są w zasadzie tłumaczeniem wprost różnych zagranicznych internetowych blogów i stron, poświęconych medycynie alternatywnej. Jak zwykle w takich sytuacjach nie ma żadnych zgodnych z metodologią naukowa dowodów na prawdziwość spisanych w książce prawd. Jedno jest pewne, proponowane przez Ziębę terapie odnoszą skutek… w postaci szybkiego wzrostu stanu konta bankowego autora.

Cudowna kapusta

Jeśli ktoś myślał, że jak na prawdziwego guru przystało Jerzy Zięba udziela medycznejpomocy pro bono, jest w błędzie. Wszystko, co ma do zaproponowania jest niezwykle kosztowne. Są wśród nich suplementy diety. Na przykład Kapusta – Liofilizowany sok z ekologicznej kapusty kiszonej w cenie jedynie 95 zł za 30 kapsułek. Naprawdę znacznie lepiej zjeść porcję surówki z kapusty codziennie. I taniej, i przyjemniej. Ale tego Jerzy Zięba swoim wyznawcom nie powie.

Dalej witamina C z aronią za jedyne 70 zł, czyli jakieś dwa razy tyle, ile kosztuje zwykławitamina C z apteki. Skuteczność podobna.Wreszcie najbardziej kuriozalny przykład –nanosrebro i nanozłoto za jedyne 256 złotych za opakowanie. Ten suplement nie tylko nie ma właściwie żadnego potwierdzonego działania leczniczego, a wręcz przeciwnie, przy regularnym zażywaniu może doprowadzić do poważnej choroby, srebrzycy.

Woda życia

Jednym z flagowych produktów Jerzego Zięby jest strukturyzator wody pitnej. Jego działanie ma opierać się na rzekomej zdolności wody do gromadzenia i przenoszenia informacji. To kompletna bzdura, nie ma na to ani cienia dowodu naukowego.

Pan Zięba oczywiście powołuje się na jakieś rzekome szwajcarskie badania, ale nigdzie w swoich publikacjach nie podaje odnośników do tych badań, ani informacji, kiedy i w którym uznanym naukowym wydawnictwie je opublikowano.

Rzekomych cudownych właściwości wody nigdy i nigdzie nie udało się potwierdzić. Nie pomogła nawet nagroda w wysokości miliona dolarów dla tego, kto takie właściwości wykaże. Bez skutku, po nagrodę do dziś nikt się nie zgłosił. Cudowny strukturyzator kosztuje jedyne 2500 złotych. Znam znacznie lepsze i przyjemniejsze sposoby wyrzucania pieniędzy w błoto.


Po trupach do celu

Najbardziej odrażającą częścią tejpseudomedycznej bzdury jest wykorzystywanie cierpienia i śmierci do celów marketingowych. Pan Zięba bez skrupułów wykorzystał śmierć Zbigniewa Wodeckiego, Grzegorza Miecugowa i polityka lewicy Tomasza Kality.

Po śmierci tego ostatniego (Tomasz Kalita zmarł na nowotwór w styczniu 2016 roku) Zięba zamieścił w Internecie obrzydliwy spot, w którym przekonuje, że Kalita mógłby żyć, gdyby zamiast tradycyjnej terapii zastosował jego cudowne metody.  Tak samo postąpił po śmierci dziennikarza Grzegorza Miecugowa.


Inżynier górnictwa

Kimże jest guru alternatywnej medycyny? Ile ma medycznych doktoratów? Ile publikacji w uznanych periodykach? A może jest, za sprawą swoich cudownych metod murowanym kandydatem do medycznego Nobla? Otóż z medycyną łączy go fakt, że kiedyś pracował w… saunie w Niemczech.

Z wykształcenia jest inżynierem, specjalistą od maszyn górniczych i hutniczych. Ma w CV jeszcze pracę w charakterze sprzątacza, nurka, kucharza i marketingu. Ukończył również kurs hipnozy klinicznej i na tej podstawie twierdzi o sobie, że jest certyfikowanym hipnoterapeutą.

To kłamstwo, ponieważ nie ukończył żadnej szkoły, żadnych studiów z zakresu psychoterapii, psychiatrii czy psychologii. A jednak za pomocą hipnozy jest, podobno, w stanie nawet powiększać kobiecy biust! Nie bardzo rozumiem, dlaczego Jerzy Zięba dyskryminuje mężczyzn i nie wziął się jeszcze za hipnotyczne powiększanie atrybutów męskości. Klientów pewnie by mu nie zabrakło.

Fabryka bzdur

Wśród propagowanych przez Ziębę bzdur jest teoria o cudownych właściwościach witaminy C. Wstrzykiwanie tej witaminy w dużych dawkach ma być jakoby skuteczne nawet w terapii nowotworów czy sepsy. To oczywiste bzdury, całkowicie sprzeczne z wynikami badan naukowych.

No, ale przecież wszyscy doskonale wiemy, że oficjalne badania naukowe to oszustwo, robione na zamówienie koncernów farmaceutycznych. Podobnie jak zaniżanie normy poziomu cholesterolu we krwi. W końcu depozytariuszemJedynej Prawdziwej Wiedzy jest Jerzy Zięba. 

Szarlatani, obiecujący cudowne uzdrowienia, to nic nowego. Istnieli, istnieją i będą istnieli. Mają w sobie jakiś rodzaj charyzmy, czaru, siódmego zmysłu, który pozwala im zawładnąć umysłami ludzi. Ich ofiarami padali królowie i dyktatorzy, wielcy artyści, politycy.

Co na to naukowcy

Z przykrością trzeba stwierdzić, że w Polsce omotać im się dają również osoby o uznanym dorobku naukowym. Naukowcy nie tylko przyjmują zaproszenia do pseudonaukowych debat z Ziębą, ale nawet wręcz go popierają. Pod pretekstem wolnej wymiany myśli pozwala się oszustowi głosić swoje bzdury w salach renomowanych uczelni.

Kiedy pojawiły się protesty w związku z udziałem Jerzego Zięby w konferencji Człowiek-Żywność-Zdrowie, w obronie staje nawet rektor wrocławskiego Uniwersytetu Medycznego profesor Marek Ziętek. Konferencja okazała się kompromitacją po tym, jak Zięba wykorzystał ją do głoszenia bzdur o cieknących jelitach, glutenie i glifostacie jako przyczynach autyzmu. Pikanterii sprawie dodaje jeszcze fakt, że patronat nad wydarzeniem objęła telewizja NTV, specjalizująca się w tropieniu UFO i innych kretynizmach.

Musimy spytać, czy renomowane uczelnie powinny dopuszczać debaty z udziałem szarlatanów bez dorobku naukowego? Po co to robią? Czy poklask i popularność są tego warte? Co będzie dalej? Debata o wpływie czarnych kotów na karierę przeciętnego Polaka? A może konferencja o stawianiu gromnicy w oknie jako skutecznym sposobie walki ze skutkami burz i nawałnic?

Jerzy Zięba jest nie tylko produktem edukacyjnych braków w społeczeństwie. Rozsiewane przez niego bzdury nie miałyby takiego zasięgu, gdyby nie wsparcie, a przynajmniej brak zdecydowanego sprzeciwu, ze strony części środowiska naukowego, które nie ma nic przeciwko temu, żeby pokazywać się z nim publicznie i pozwalać umieszczać się obok niego na jednej liście prelegentów.

Co będzie dalej? Czy profesor Ziętek pod hasłem swobodnej wymiany myśli z równym zapałem będzie bronił debaty o teorii płaskiej Ziemi?


https://www.reo.pl/szarlatan2019/

Viewing all articles
Browse latest Browse all 3198