To mój pierwszy post pozdrawiam.Ta historia wydarzyła się kiedy miałem 9 lat. Byłem na wakacjach u babci na działce 3-5 tygodni przed tym wydarzeniem zmarł mi dziadek ale do rzeczy. Babci powiedziała żebym poszedł po drewno do pieca więc poszedłem kiedy wróciłem z koszem drewna popatrzyłem w okno nagle obok okna przeleciało coś białego wyjrzałem i nic nie zobaczyłem uznałem ,że to ptak więc poszedłem z drewnem do pieca. Kiedy wrzuciłem pierwszy kawałek drewno zobaczyłem coś czerwonego tak jakby krew ale uznałem że to pewnie jakaś krew zwierzęcia około 2 godz później poszedłem spać .Obudziłem się około 2 w nocy słyszałem chrapanie babci i widziałem ją jak śpi więc poszedłem na chwile do WC siedziałem na kiblu i patrzyłem przed siebie bo mi się gazety brać nie chciało tak patrzyłem patrzyłem i zobaczyłem jakiś cień postaci po drugiej stronie drzwi i słyszałem kroki potem pukanie do wc wstałem poszedłem do łóżka ale babcia ciągle spała nie wiedziałem co to było . Warto wspomnieć że dziadek miał problemy i zawsze musiał iść do wc. z góry dzięki za odp co to mogło być
↧