Quantcast
Channel: Paranormalne.pl - Forum
Viewing all articles
Browse latest Browse all 3198

Dziwne Zjawiska

$
0
0
Witam,chciałabym się podzielić dziwnymi zjawiskami , których doświadczyłam oraz zjawiskami , których doświadczyli moi bliscy. Być może ktoś doświadczył czegoś podobnego .


Pewnego dnia , gdy wróciłam po południu do domu ze szkoły mój brat , który był w domu cały czas powiedział mi , że wydarzyło się coś dziwnego. Leżał w łóżku w swoim pokoju i nagle usłyszał ogromny huk w kuchni , jakby coś się roztrzaskało o podłogę , więc wstał z łóżka i poszedł sprawdzić, ale w kuchni nie znalazł niczego rozbitego o podłogę, wszystko było na swoim miejscu. Przestraszył się , bo był wtedy w domu sam i nie umiał sobie tego wytłumaczyć. Uznałam , że to dosyć dziwne ,ale przecież ja tego huku nie słyszałam , więc jakoś bardzo się tym nie przejęłam i dosyć szybko o tym zapomniałam. Kilka godzin później , kiedy było już około godziny 19 i byłam sama w domu nieco zgłodniałam, więc postanowiłam pójść do kuchni i zrobić sobie coś do jedzenia i kiedy wchodziłam z przedpokoju do kuchni usłyszałam ogromny huk tuż za swoimi plecami , jakby ktoś dosłownie z całej siły rozbił coś o podłogę. Przerazilam się ogromnie , bo ten dźwięk brzmiał jakby ktoś tuż za moimi plecami z wielką siłą rozbił jakąś doniczkę z ziemią. To było dziwne , bo słyszałam jak ziemia rozsypuje się po podłodze wraz z kawałkami szkła , a w domu byłam sama i nie ma w moim domu szklanych doniczek , w przedpokoju w ogóle nie ma żadnych doniczek. Nie rozumiem tego zdarzenia. Dlaczego przytrafiło się to mnie i mojemu bratu ? Właśnie wtedy , gdy byliśmy w domu sami ? Szczerze mówiąc to nawet teraz , gdy o tym piszę mam gęsią skórkę.


Inna dziwna historia przydarzyła mi się kiedy również byłam sama w domu. To było niedawno po śmierci babci. Moja mama odprowadzała mojego brata do szkoły, a ja miałam na późniejszą godzinę, więc zostałam sama w domu. Byłam wtedy małą dziewczynką i bałam się zostawać sama w domu, kiedy nie tak dawno temu zmarła babcia,która mieszkała w tym samym domu. Jednak odważylam się zostać sama i niedługo po wyjściu mamy i brata kiedy usłyszałam damski głos wymawiający moje imię . Przestraszyłam się I wybiegłam na klatkę schodową i czekałam tam na powrót mamy. Nie powiedziałam jej o tym zdarzeniu wtedy ,bo bałam się ,że mi nie uwierzy. Powiedziałam jej o tym dopiero niedawno , a ona odpowiedziała, że również niedawno po śmierci babci kiedy była sama w domu słyszała damski głos śpiewający jakąś piosenkę. Mówiła , że właśnie tę piosenkę babcia bardzo często jej śpiewała kiedy była mała. Z naszej rozmowy wywnioskowałyśmy, że słyszałyśmy ten sam głos. To było bardzo dziwne przeżycie.


Inna sytuacja przytrafiła mi się dosłownie kilka dni temu. Było już dosyć ciemno i nie wiem , co mnie podkusiło, żeby pójść o tej porze samej na cmentarz. Chciałam tam iść już od jakiegoś czasu , ale ciągle coś mi wypadało i nie mogłam iść. Postanowiłam , że pójdę więc dziś , by odwiedzić grób dziadków i zapalić znicze. Kiedy tylko weszłam poczułam się dziwnie,bo jak pisałam było już dosyć ciemno,a na cmentarzu nie było nikogo ,a grób dziadków jest dosyć daleko od wejścia. Kiedy przechodziłam przez alejki ciągle oglądałam się za siebie , bo miałam jakieś dziwne przeczucie , że ktoś mnie obserwuje ,ale gdy się oglądałam nikogo za mną nie było. Powtarzałam sobie " Po co ja tu przyszłam o tej porze ? Przecież mogłam przyjść jutro w dzień ". Miałam ogromną nadzieję, że ktoś jednak będzie na cmentarzu zapalić znicze na grobie bliskich , ale niestety nikogo nie było. Gdy dotarłam już na grób dziadków zapaliłam znicze jak najszybciej, chwilę się pomodliłam i zaczęłam wracać do wyjścia. Po przejściu kilku alejek spostrzegłam coś dziwnego przy jednym z grobów ,a dokładniej stała tam jakaś dziwna postać. Nie mogłam uwierzyć w to co widzę. To była jakaś bardzo wysoka postać, miała bardzo ciemno zielony kolor skóry i dziwnie zniekształconą głowę . Byłam tak zdezorientowana I w takim szoku , że przez chwilę zapomniałam , gdzie mam iść po chwili uświadomiłam sobie , że żeby wyjść muszę przejść właśnie tą alejką, przy której znajduje się grób , gdzie stała ta postać. Biegłam ile sił w nogach przez tę alejkę i nawet po powrocie do domu nie mogłam się uspokoić przez jakiś czas.



Moja ciotka opowiadała mi , jak pewnego dnia przechodziła obok naszego bloku i tak odruchowo spojrzała się w okno kuchni i zobaczyła tam dziadka , który po prostu sobie stał i wyglądał przez okno. Nie byłoby nic w tym dziwnego , gdyby nie fakt , że dziadek nie żył już od kilkunastu lat. Podobna sytuacja przydarzyła się jej , gdy wraz z moją mamą wracały z zakupów i również spojrzały w okno i znowu zobaczyły tam dziadka ,który tym razem wyglądał przez okno razem z moją pra babcią,która oczywiście zmarła jeszcze wcześniej niż on. Obydwie były przerażone , ale zdecydowały się wejść do domu. Ciotka włożyła klucz w zamek i przekręciła 2 razy w poprawną prawą stronę, ale mimo to drzwi nadal były zamknięte. Zaczęły więc pchać te drzwi, ale to też nic nie dało . W końcu nie pamiętam teraz , czy to mama wypowiedziała te słowa , czy moja ciotka , ale któraś z nich powiedziała coś takiego " Pójdziecie w końcu stąd ? " lub " Odejdźcie w końcu stąd ". Po chwili drzwi otworzyły się same , a mama i ciotka weszły do środka , ale nie było tam nikogo. Co najdziwniejsze kilka lat po tym zdarzeniu mój brat cioteczny wprowadził się do nas na jakiś czas ,a że mamy małe mieszkanie to musiałam dzielić pokój już nie tylko z rodzonym bratem , ale i ciotecznym. I szczerze mimo ,że byliśmy zgraną paczką, to jednak po kilku dniach mieszkania w jednym pokoju miałam ich dość . Postanowiłam więc przenieść swoje łóżko z pomocą taty do kuchni i tam spałam przez jakiś czas , bo nie miałam innego wolnego pokoju do którego mogłabym się przenieść. Moje łóżko stało tuż przy samym wejściu i pierwszej nocy w kuchni przyszedł do mnie mój pies ,który ledwo co minął próg kuchni i zaczął szczekać. Sytuacja powtórzyła się kilka razy , zawsze gdy wchodził do kuchni ciągle szczekał i patrzył się na okno. Zaczęłam się bać , bo oczywiście pamiętałam historię ciotki , która w tym samym oknie widziała dziadka i pra babcie. Zdecydowałam jednak przenieść swoje łóżko ponownie do pokoju braci .



Inną historię znam również z opowiadań rodziny. Ciotka opowiadała jak kiedyś zanim przyszłam na świat , ona i reszta jej rodzeństwa mieszkała wraz z rodzicami w domu , w którym teraz mieszkam ja ze swoimi rodzicami. Opowiadała o swoim bracie , czyli moim wujku ,który nie prowadził trybu życia godnego pochwały. Pewnej nocy siedzieli w pokoiku i usłyszeli kroki na przedpokoju . Było to dla nich dziwne , bo wiedzieli , że wszyscy śpią i nie słyszeli , żeby ktoś wychodził z innego pokoju. Mój wujek zaczął panikować i mówić " przyszli po mnie " . Po chwili do pokoiku weszła jakaś postać, jakby była na kryta białym prześcieradłem, ale nie był to po prostu ktoś z domowników, który chciał sobie zrobić jakiś żart i po prostu nakrył się białym prześcieradłem, żeby postraszyc innych. Ta postać zaczęła dusić wujka , a ciotka przerażona wybiegła do jedynego pokoju w domu i obudziła wszystkich mówiąc co się stało. Początkowo mało kto jej wierzył, ale po chwili zaczęli się wszyscy modlić, by ta postać odeszła i po niedługim czasie weszli do pokoiku i postaci już nie było. Co mnie zadziwiło w tej historii to to ,że jak byłam mała , to czasami spałam z babcią i bratem w pokoiku i niekiedy w nocy ,gdy się budziłam widziałam postać nakrytą białym prześcieradłem siedzącą w fotelu. Początkowo myślałam, że ktoś chce nas nastraszyć, ale ta postać była tak zbudowana , że nie przypominało mi to budowy ciała nikogo z domowników. Poza tym babcia wydawała się być przestraszona i kazała mi i bratu kazać tej postaci odejść.
Sytuacja powtarzała się kilka razy. Niedawno rozmawiałam o tym z mamą. Uznałam , iż teraz kiedy jestem dorosła może się przyznać, czy ona lub ojciec przebierali się w białe prześcieradło i próbowali nas straszyć. Kiedy jej o tym powiedziałam wydała się być zaniepokojona i zdziwiona skąd ja wiem o postaci w białym prześcieradle? Powiedziałam , że przecież jak byłam mała to ktoś w nocy siedział w fotelu nakryty białym prześcieradłem, a ona odpowiedziała, iż ani ojciec ani ona sama tego nie robili i pytała , jakby nieco przestraszona czy ta postać jeszcze się pojawia. Odpowiedziałam, że nie , ale ogólnie całą rozmowa na ten temat była nieco dziwna. Mama sprawiała wrażenie nieco przestraszonej rozmawiając o tej postaci.


Miałam jeszcze kilka innych podobnych historii. Być może napiszę o nich później. Niektóre z nich są dla mnie naprawdę niezrozumiałe i przerażające.

Viewing all articles
Browse latest Browse all 3198